Oświadczam, że nie dam się sprowokować zarzutami wyssanymi z palca do powrotu, na ów blog i do obrony.
Mam prawo cytować swoje teksty, nikt mi s nie zabroni. Nie muszę dawać cudzysłowów(choć mogę) bo to nie są cudze słowa.
Jeśli ktoś mi zagrabi te artykuły, to będzie jego problem, bo to nie ja go oszukam, ale on mnie.
Czasem wklejam te same teksty, kiedy napotykam na te zarzuty, na które już kiedyś starałem się wnikliwie i rzetelnie odpowiedzieć. Ja nad tym pracowałem, to się nie wzięło znikąd. Pracowałem, bo szanuję rozmówcę. Nie robiłem tego po to, by komuś dowalić, ale by obronić przed fałszywymi zarzutami- Kościół, Prawdę, bliskich...
Z pewnością obrona przed fałszywymi zarzutami jest zajęciem mniej niecnym niż rzucanie oszczerczych słów na pastwę ludzkich języków i domniemań.
Zadziwia mnie to, \e ci którzy oskarżają o. rydzyka, Kościół o teorie spiskowe, sami je snują nt. Kośćioła, ojca T. Rydzyka, czy chociażby mojej osoby. Podobno działam na zlecenie, czyli stanowięistotną komórkę tajnego spisku Kościoła, przeciwko wyznaniu "Neutralności, Pluralizmu, Tolerancji i Równości "
Dziękuję żeście mi powiedzieli, bo bym się chyba nigdy nie dowiedział.
Nie rozumiem, dlaczego niektórzy ludzi tak ochoczo przypisują ludziom to, czego nie mogą o nich wiedzieć.
Dowiedziałem się że jestem współpracownikiem ... no właśnie kogo? Jakiegoś księdza, kurii, papieża.
Może pójdę do kurii prosić o pracę, żeby spełnić Wasze marzenia:) jak mnie spotkasz na ulicy to pogadamy.
Więcej zaufania ludziom, którzy nie oskarżają, tylko próbują(no wiem, może nieudolnie) bronić oskarżanych...
Do zobaczenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do komentowania