Książka

Jeśli jesteś zainteresowany książką 

napisz na korem23@gmail.com. Wersję pdf prześlę w zamian za wsparcie, na wersję drukowaną zbieram zamówienia. Dla chętnych są też ZDROWE przyprawy: "złoty środek" Ziołowe Złoto , oraz "polskie korzenie" z ziołami św. Hildegardy. Obejrzyj materiał o złotym środku na odporność i ZARAZĘ Zachodu: TUTAJ

Hymn o Miłości a po nim refleksja i fragment nie-książki:
muzyczna zapowiedź książki:



 Notatki z których kilka lat temu prawieksiążka wyszła:


kliknij TU! i pobierz darmowy plik z prawieksiążką


Zawiera ona analizę prostych faktów, poszukiwania dobrej drogi, krytykę chorób cywilizacji zachodniej, a na końcu propozycję, co zrobić, by się z tych chorób uleczyć.
Udostępniana darmowo. 




Uważaj, co czytasz!
inny fragment:



Uważaj!


Autor tych pisań jest uwikłany. Każdy tak ma, nawet jeśli sieć swego światopoglądu ukrywa za maską „neutralności”, „uniwersalności”, czy „świeckości”. Autor do tego uwikłania się tylko przyznaje. Zrazi Cię to? Wolałbyś być oszukiwany? Nie musisz czytać. Wiedz jednak, że choćby nie wiem jak się kto zapierał i naprężał, to fakt, iż jest ateistą, liberałem, pacyfistą, prawosławnym, animistą, góralem, hydraulikiem, kowalem, islamistą, katolikiem, kalwinistą, czy luteraninem, wpłynie na to, co zauważa, a co pomija, co – nie wprost – opisuje korzystnie, a co nie, a nawet co uznaje za fakty1. Uważaj więc, gdy Ci mówi, że jest neutralny. Wierząc mu stajesz się bezbronny wobec subtelnych i ukrytych światopoglądowych sugestii. Nawet nie zauważasz, kiedy przyjmujesz bez oporu jego światopogląd, tylko dlatego, że go wprost nie nazywa i wytykając innym uwikłanie, odwraca uwagę od własnego(z czego zazwyczaj sam nie jest świadom). Jak złodziej, co najgłośniej wrzeszczy: „łap złodzieja!”


Zdaję sobie sprawę, iż ujawniając swoje przekonania strzelam sobie w stopę. To PR-owo słabe. Szczerze mówiąc: mam to gdzieś! Nie chcę być jak Ci, co udają, że robią obiektywne badania czystości wody, by na koniec wciskać własny filtr po „promocyjnej” cenie. Chcę być uczciwy. Nawet jeśli to niekorzystne i niemodne.


Dlatego od „hard-katolickich” deklaracji rozpocznę . Muszę się trochę z Tobą podroczyć;-) Otrzymawszy takie „ostrzeżenie”, będziesz mógł sam oddzielić fakty od wartościowań i ocenić racjonalność zawartych dalej argumentów.


Wchodzisz w to?



Uzasadnię, że nie mógłbym myśleć gdyby nie

Ktoś, kto wymyślił wszystko – a więc i mnie – na wzór Swoich Myśli, że mity, ofiary i rytuały większości kultur historii są wyrazem pragnień, które mają urzeczywistnienie i wypełnienie w Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym Chrystusie, że zmiana nie jest wartością, ani koniecznością, że to co zmienione nie musi być lepsze od starego, że skoro zmienił ktoś inny, to i my możemy jego zmianę zmienić;), że nic nie jest samo, niezależne, bo rzeczy są sobą w odniesieniu do „reszty świata”, że religia, która nie mieszałaby się do wszystkiego(w tym do polityki) nie byłaby religią, że konflikt wyznaniowy jest nieunikniony, bo istnienie różnych wyznań(w tym „świeckich”) wynika z tego konfliktu, że dajemy sobie narzucić błędne stwierdzenia i alternatywy ukute przez oponentów odwracając tylko ich oceny, przeto zgoda bywa przyczyną konfliktu, że konkretne obyczaje(stroje, muzyka, rozrywki) mogą być dobre i dlatego też złe. A na ostatek stwierdzam, iż można i trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Jak? Jeśli wytrzymasz do końca, to się dowiesz;-)


Nie oczaruję Szanownego Czytelnika efekciarsko brzmiącymi terminami, datami, nazwiskami i zaskakującymi danymi. W informacyjnym szumie współczesności jest ich tak dużo, że nikt z nas nie jest w stanie ich zweryfikować. Panoszy się wobec tego bezrefleksyjny kult rzekomo możliwych do zaakceptowania przez wyznawców różnych przekonań „neutralnych światopoglądowo” „faktów” i „nauki”. Trzeba nam raczej informacyjnej ascezy, poznawczej pokory i właściwych METOD myślenia testowanych na prostych, codziennych przykładach.


Poszukaj ich ze mną! Poszukaj prawdy i sensu. Każdy z nas ich potrzebuje. Ty też, nie zapieraj się, że nie;-) Uniwersalność marzeń o owej spójności, to wynik istnienia rozumu, który posiada każdy, kto myśli.2 Myśl pojawia się koniecznie jako uspójnianie, jako przykładanie tych samych, czyli uniwersalnych zasad do całej rzeczywistości. Jest to jeden z FAKTÓW które każdy może zweryfikować. Nie wymagają one erudycji, wielkiej wiedzy i dalekich podróży. Wykraczają poza konkretne historie, stanowią mechanizmy zawieszone ponad czasem, w wieczności, synchronii, strukturze(jak zwał, tak zwał;). Za nimi w tej książeczce podążę, by odkryć ich intrygująco zwyczajne konsekwencje.


Rozum ludzki jest więc sam niewystarczający i - tak jak my – skończony. Bez pewnego pokornego i niedocenionego dziś sojusznika polega na polu bitwy o poznanie. Zawsze bowiem okazuje się, że jest coś co go w danej sytuacji, czy kulturze, w danym momencie historycznym, w danych aktualnościach PRZEKRACZA. To, co kiedyś, (abo gdzie indziej) wydawało się mądre, dziś, (abo tutaj) może wydawać się głupie. To co kiedyś wydawało się niepodzielne dziś okazuje się składać z mniejszych części. To, co wczoraj było ogłoszone jako „udowodnione”, dziś jest obalane przez „nowe dane”. Będę chciał zmierzyć się z tą słabością w zgodności z logiką, która jest podstawą każdego myślenia – nie tylko nauki – i dowiedzieć się, która wizja świata(zawierająca w sobie wielość, ale nie dowolność perspektyw) i ludzkiego w nim miejsca jest Prawdziwy. Uzasadnię też czy i na jakich warunkach znalezienie prawdy jest możliwe. W tym celu podważę kilka powszechnie funkcjonujących stereotypów. Spróbuję wskazać gdzie i w jaki sposób przeszkadzają nam w zrozumieniu upragnionej Prawdy. Żeby tego dokonać poszukam w pierwszym rozdziale konieczności poznawczych. Alternatywą dla błędnych stereotypów będzie wskazanie bezbłędnych, czyli zgodnie wypływających z owych konieczności. Zanim jednak przejdę do opisu sposobu poznawania rzeczywistości będę chciał wskazać na fakt, że wychowanie człowieka kształtuje schematy poznawcze. Schematy te, mogą zaś przeczyć swoim podstawom poprzez nieporządek, czyli niespójność systemową i jako utrwalone kulturowo mogą być trudne do wychwycenia.


Wyjdę ponadto z założenia, że… każdy ma jakieś założenia i że nie jest uczciwe ich ukrywanie za trzema paniami zwanymi: „neutralnością”, „obiektywnością” i „bezstronnością”. Wprowadzaniem w równie wielki błąd jest twierdzenie, że się traktuje równo wszystkie poglądy (w tym religie), że się im przyznaje równe prawa i swobodę. Samo takie twierdzenie jest wszakże poglądem, z jakichś założeń światopoglądowych wynika, a jednocześnie okrada rzekomo bronione religie z ich istotowego roszczenia do czynienia się ostatecznym kryterium wszystkiego. W związku z powyższymi zastrzeżeniami byłbym nieuczciwy, gdybym od razu wszystkich kart na stół nie wyłożył, gdybym nie uprzedził, że jestem katolikiem, w związku z czym będę bronił światopoglądu religijnego, katolickiego tak, jak relatywista, czy ateista, czy agnostyk bronią relatywistycznego, ateistycznego, czy agnostycznego. Oni obronę własnych przekonań zwą wolnością słowa, bezstronnością i neutralnością, a gdy ja bronię swoich twierdzą żem stronniczy i narzucam. Czy to konsekwentne?


Nie będę wciskał kitu, że przedstawię tylko obiektywne, neutralne światopoglądowo fakty, które są rzekomo do zaakceptowania dla wyznawców rożnych przekonań. Światopoglądy są wszakże różne również dlatego, że ich nosiciele co innego uznają za obiektywne fakty;)


Wnioski na temat ludzkiego poznania, które będą się wykluwać z kolejnych uzasadnień, mogą początkowo zostać uznane za pesymistyczne, relatywistyczne, czy nawet solipsystyczne. Kiedy jednak zrzucą skorupę okaże się, że z przesłanek tychże nurtów można, a nawet należy wysnuć wnioski przeciwne formułowanym dotychczas. Jednym z nich będzie wskazanie, że owym „tajemniczym” i niezastąpionym sojusznikiem rozumu jest wiara. Ich przeciwstawianie zaś to jedno wielkie nieporozumienie.


Dalej zobaczymy, że nie ma sensu podważać uniwersalności zasad myślenia i ich zgodności z rzeczywistością, ponieważ samo podważanie jest ich używaniem.


Podążając za powyższymi faktami dowiemy się, dlaczego racjonalnie jest uwierzyć w Istnienie Jedynej, Pierwotnej, Osobowej Świadomości, której Wrażenie Stwarza istnienia naszych wtórnych, niestwórczych świadomości, której subiektywność stwarza obiektywną rzeczywistość.


Przy okazji podważymy: immaterializm, agnostyczny pesymizm poznawczy, konstruktywizm(choć z niego najwięcej tu czerpiemy), solipsystyczne i postmodernistyczne ubóstwienie własnej subiekcji na podstawie... przesłanek tychże nurtów myślowych.


Refleksja nad myśleniem jego konsekwencjami, (zapoczątkowana jakże trafnie przez Berkeleya i Kartezjusza, choć poprowadzona w złym kierunku) ma umożliwić umysłowi zainfekowanemu współczesną filozofią przyswojenie lekarstwa, które już dawno temu przepisał nam „Anielski Doktor”. On to zaczerpnął głównie z pogańskiego Arystotelesa, czym pokazał, że i ze współczesnych bagien błędów warto wyławiać słuszne elementy. On to pokazał, że fałsz i zło, nie są samowystarczalne. Składają się koniecznie z dobrych, i prawdziwych acz poprzestawianych elementów. Do niego odsyłam.


W rozdziale drugim zobaczymy, że odrzucanie kultury ludowej- często w jej imię- w dobie rozumu i oświecenia jako zabobonnej, było jednocześnie odrzuceniem wspomnianej powyżej logicznej Prawdy o Boskim źródle wszechświata i zasad jego poznania. Poznamy w jaki sposób kultura tradycyjna tymi zasadami starała się żyć i dlaczego wyparcie się jej to odrzucenie podstaw religijności, a przez to odrzucenie rozumu. Przeanalizujemy kilka ogólnych zasad tej odrzuconej dziś kulturowej ramy i postaramy się uzasadnić, że pewne nowoczesne formy kultury są z religijnością sprzeczne, a jeśli nawet nie z rozmaitymi „religijnościami”, to z ich spójnym dopełnieniem- katolicyzmem, urzeczywistniającym pragnienia, które w innych religiach były niepokonalnie niespełnione.


I w kontekście kultury ludowej nawiążemy do spornej dziś idei Intronizacji Chrystusa pokazując, że jest ona próbą(uwikłaną w niezawinione przez jej zwolenników pomieszanie semiotyk) przywrócenia religii naturalnej pozycji, jaką miała ona w kulturach ludowych, a którą utraciła wraz z ich odrzucaniem. Na gruzach bowiem „rytualności”, „ludowej pobożności” uznanej mylnie za „pustą”, albo przeciwnie – magiczną, zbudowany został, z użyciem cegieł z gruzów wyłowionych, ten sposób życia, w który dominująca w Kościele tendencja, dążąca do "postępu" i podobnych, obalanych w rozdziale trzecim stereotypów, chce wpisać religię katolików. Owym błędnym sposobem życia z tych ideologii wynikającym zajmę się w rozdziale czwartym. Spróbuję tam pokazać, że to niemożliwe, że katolicyzm, który staje się zgodny z powyżej opisanym sposobem życia, z zasadą nowoczesnej kultury masowej3 przestaje być nie tylko katolicyzmem, ale i religią. Jednym więc racjonalnym wyjściem jest podporządkowanie kultury, czyli znaczącego sposobu życia codziennego Panu Bogu. Propozycje owego przeobrażenia opiszę w rozdziale piątym, stanowiącym jednocześnie aktywne, pozytywne podsumowanie. Podsumowanie, które nie zatrzymuje się na krytyce, ale daje alternatywę. Drogą do tej metamorfozy kultury jest jednak w y c h o w y w a n i e nowych pokoleń, uwzględniające ludzkie podstawy rozumowe, uwzględniające dawanie im przykładu za pomocą konkretnych zewnętrznych form - tak, jak w kulturach ludowych- w których próbowano odtworzyć strukturę Bożego Kosmosu- by wg niego ci, których wychować chcemy zaczęli myśleć.


To wszystko, co na „zachodzie” zostało wykpione: szacunek dla tego co dane z góry, do Wieczności, świadomość nierozerwalności różnych sfer życia i świata, praktyki i symboliki, forma pozawerbalna i rytuał, sami ludzie zachodu kojarzą z „plemionami”. Tak rozumiana „plemienność” okazuje się bliższa logice i Nauce Katolickiej i jako taka stanowi swego rodzaju lekarstwo na chorobę „oświeconej” rzekomo Europy. Tak w skrócie.
1te i inne twierdzenia uzasadnię w dalszej części książki
2Zanim zaprotestujesz, poczekaj aż wyjaśnię, co przez „myślenie” i inne proste pojęcia rozumiem

3której produktem bywa aż nazbyt często i nauka, która zawsze jest uwikłana w jakąś kulturę, ale dlaczego akurat masową?

1V. Turner, „Rytualne, plemienne katolickie”: http://christianitas.org/news/rytualne-plemienne-i-katolickie/

Spis treści
Wstęp 3
Nabywanie sposobów myślenia w wychowaniu 5
"Z jakim przestajesz, takim się stajesz" 7
I. TEN, KTÓRY WYMYŚLIŁ WSZYSTKO. DOWÓD I WIARA 9
Fakty dostępne każdemu 9
WIARA 9
Jesteśmy skończeni! 9
Cóż to jest Prawda? 10
Co z zasad myślenia wynika? 10
Zdradzę Ci tą Tajemnicę... 11
Nauka jest subiektywna 11
Czym się różnimy od zwierząt i rzeczy? 13
WIĘŹ to PODSTAWA 15
W co wierzyć? 20
Logika Hierarchii i Prymatu. 21
Chrystus tak, Kościół nie? 22
KATOLOGI(k)A czyli ROZUMNA POKORA 24
ŚLEPA WIARA? 24
ZNIEWOLENIE? 24
BEZROZUMNOŚĆ? 24
Odróżnić zasady od... ich łamania! 26
ŹLI KATOLICY= ZŁY KOŚCIÓŁ? 26
Jak odczytać te zasady? 27
Wszystko jest Znakiem a Znak powstaje w myśli. 28
Treść, a forma 29
Natura błędu/Zła 29
Subiektywność, która Stwarza Obiektywność. 30
Na obraz Boży go stworzył 32
"Bóg myśli, więc jestem", 32
Zło? Wolna Wola? 32
Metafizyka obecności, czy prawda w nieskończonym odroczeniu? 33
Krótka historia idei 33
Rozum, Więź i Miłość. 35
Relacja- wyjście z siebie. Sens elementu systemu poza nim. 35
ODERWANIE /SAMOtność (autonomizacja/alienacja) 37
Komunikacja a obiektywność 41
Bóg Rozum i Sacrum 41
Znak ikoniczny 42
II. MIT, KTÓRY STAŁ SIĘ PRAWDĄ. 44
Odwoływanie się do Początku jest źródłem i koniecznym warunkiem rozumności i religijności 44
Ludowe obrzędy i symboliczne formy kulturowe jako Ikona Boskiego Kosmosu 46
Kultury tradycyjne -mityczne-pierwotne-ludowe-obrzędowe-sakralne-religijne-rozumne 47
Przywoływanie Świętego początku sposobem odnowy i nadawania światu sensu 47
Ład, granice i środek świata 48
Tradycja- poczucie łączności z początkiem 52
Chleb-Ciało-Dom-Świątynia-Kosmos-Niebiosa 53
Celem Tradycji jest Postęp. 53
Religijność kultur "ludowych", jako przyrodzona i właściwa cecha człowieczeństwa. 53
Religia z zasady miesza się do wszystkiego 55
Nowoczesność? 55
Chrystus Spełnieniem Mitycznych Marzeń 57
Rytuał to nie magia 58
Rytuały, to nie formalizm 58
Brak słów, to nie brak zrozumienia i szczerości wiary 59
Kultura ludowa - kultura ludzka 60
Kultura ludowa, nie zawsze masowa 62
Kosmologiczne rozumienie rzeczywistości jest warunkiem religijności 62
Rytuałem w rytuały 63
O odrzucaniu wiary ludowej i rytualnej, o usunięciu pszenicy wraz z chwastami, 64
o przesuwaniu gleby wraz z chwastami i sianiu Ziarna Słowa na skale... 64
Spajanie ludzkich grup, stanowienie podstawy ich wzajemnego zrozumienia. 71
III. PRZYWRÓCIĆ SŁOWOM WŁAŚCIWE ZNACZENIE 73
I OBALIĆ BŁĘDNE IDEOLOGIE 73
Wieża Babil(on) 73
O przejmowaniu błędnych kategorii wroga 75
Zwolennik zielonego słonia 77
Z filmu o Barabaszu 77
Relatywizm a kult samego siebie 78
Między językiem, a rzeczywistością 80
Potęga Słowa 80
Przejęzykowienie kultury, ustrój społeczny i Sola scriptura 82
Przejęzykowienie a rozkład kultur ludowych 86
No to jak? Wolni, czy zniewoleni “Duchem Czasu”? 87
Wolność wyznania, kultur i poglądów 88
Wolność słowa 89
Wolność artystyczna 89
Definicja Sztuki, a Stwórcze Sacrum 90
„Niech sam zdecyduje, gdy dorośnie, w co chce wierzyć. Nie powinno się chrzcić dzieci” ? 91
"Miłość to nie uczucie. Miłość, to decyzja" 91
Jednokulturowość, czy wielokulturowość 92
Wartości uniwersalne? 92
One mogą, a religia nie może? 93
Czy dlatego, że religia dotyczy czego innego? 94
Czy dlatego religia nie może, że stanowi narzucanie i nietolerancję? 94
A może dlatego, że religia jest źródłem konfliktu? 94
Wolność, równość, neutralność? 94
Państwo świeckie i neutralne? 95
Przekonanie o neutralności a utrata kontroli nad własnym światopoglądem. 96
Neutralność a wychowanie i schematy kulturowe 97
Czy to co piszę, to bzdura? Czy to zamach na tolerancję, pluralizm i wolność człowieka? 97
Błogosławiony konflikt 98
Uczciwy pluralizm 99
"Czy wyrażanie poglądów, nawet głośne głoszenie ich - jest od razu ich narzucaniem?" 99
Tolerancja to element światopoglądu, dlatego ma granice 100
Granice wolności nie kończą się na cielesnej krzywdzie 101
"Z jakim przestajesz, takim się stajesz" 102
Religia 102
Religionalizacja… 102
…poprzez antyrytualizm 102
... poprzez zapomnienie o ostatecznym sensie, odwrócenie się od Wieczności w stronę przemijalności 103
...poprzez pozbawienie jej totalnego i nadrzędnego charakteru (sekularyzm- autonomizm). 103
...poprzez uznanie czynów materialnych za obojętne moralnie 105
...poprzez znieprawienie słowa 105
Religia w Polityce 107
Konieczność Intronizacji, 107
Kryptoreligie 108
Katolik w polityce 108
"Królestwo Moje nie jest z tego świata" 109
IV. Błędne formy cielesne i materialne naszej kultury 113
113
" najważniejsze to, co w s e r c u - nie liczy się forma, ale treść" 113
Spór o formę i treść w Kościele 114
No ale jakie jest to właściwe miejsce? 115
Czy moralna wartość zachowań zależy od kulturowego kontekstu? 115
Błędne formy naszej kultury 117
Tajemniczość Świętości, a skromność cielesna 120
Misterium Świętości 120
Świętość tajemnicza ciała 121
Tajemnica Światyni 124
Pozaubiorowe czynniki degradujące tajemniczość ciała 133
Przyzwyczajenie a niewinne zawstydzenie- zachwycenie 134
Kontekst historyczny i kulturowy a relatywizm moralny 135
Jest to, co przekracza nasze istnienie ziemskie 137
Dobry porządek wymaga, zły nieporządek sam nas wciąga 137
Propozycja podjęcia próby... 138
Muzyka- czy może być szkodliwa? 138
V. PROPOZYCJA DZIAŁANIA - MISJA KULTURA 150
Nowa Ewangelizacja przez kulturę- sposób życia 150
…wylewanie dziecka z kąpielą 151
Próbujemy usunąć chwasty wraz z glebą na której rosły, pozostawiając ziarnu Słowa sucha skałę. 153
Jak tą kontrolę odzyskać? 154
Jak przekonać do form kulturowych? 155
Samowystarczalność 155

W y c h o w a n i e 159


Wsparcie

Jeśli chcesz, możesz wesprzeć autora zamieszczanych na tej stronie artykułów.
Najlepiej, jeśli masz propozycję współpracy/zlecenie, jeśli chcesz, bym coś przeczytał, opowiedział, zaprezentował, zagrał i zaśpiewał, skomponował: piosnkę, mistyczną domową przestrzeń, zestaw ziół, etnoterrapię, dietę, trening, dziury wykopał, przebiegł, chleb upiekł, czy bagaże ponosił;)


Możesz to też zrobić przekazując dobrowolną darowiznę przelewem na moje konto bankowe: 

67 1240 4878 1111 00105963 4648 

tytułem "Darowizna" 




Nie jest to ani zbiórka na ściśle określony cel, ani rozbiórka, także ten...

Bóg zapłać+

PS Jak coś wpadnie to dla spokojnej głowy wpłacających opublikuję datę i kwoty, ew. inicjały i miejscowość. Chyba, że ktoś chce imię i nazwisko...


MITYCZNE MARZENIE


MISTYCZNA CODZIENNOŚĆ

K A T O L I C K I E L U D Y P I E R W O T N E




4 komentarze:

  1. Prawda jest tylko jedna. Prawdy rozumem ludzkim nie można do końca pojąć i poznać, bo gdybyśmy to uczynili, sami stalibyśmy się Prawdą , a mając nad nią panowanie, moglibyśmy dowolnie ją kształtować..zmieniać..itd, dlatego nie jest nam to dane i jest zastrzeżone. Tylko takie postawienie sprawy że jest coś czego my ludzie nie możemy zmienić, powoduje ład i porządek-stąd w wielu kulturach nawet tych tzw. "prymitywnych", zawsze istnieje jakaś "Prawda" z której początek biorą ich wierzenia, prawo, obyczaje kultura itd. gdy do głosu dochodziła jakaś inna "druga prawda", najczęściej upadali lub jeśli niektórzy mieli szczęście rozpływali się w innej "prawdzie" ale znowu ratunek tylko w tej jednej Prawdzie. Pan Jezus powiedział "Ja jestem Prawdą, Drogą i Życiem".Ja to rozumiem w ten sposób właśnie, że jest tą niepoznawalną Prawdą-jest Bogiem, którego człowiekowi nigdy ni uda się poznać-nie ma przewidzianej takiej opcji!Z tym niepoznawalnym to jest genialne Boże posunięcie, które niektórzy próbują tutaj na ziemi ignorować, niestety już widać opłakane tego skutki, a będzie jeszcze gorzej.ps. Książki jeszcze nie przeczytałem. peccatoribus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, prawda to jest to niezależne od nas. A dziś ludzie próbują ta oczywistość negować. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Estetyka tej strony idealnie odzwierciedla schizolską treść

    OdpowiedzUsuń

zapraszam do komentowania