piątek, 14 lutego 2014

Rytuału nam potrzeba!



Potrzeba rytualna nie znosi próżni. Jeśli jej nie zapełnisz katolickimi rytuałami, to przypadkowe czynności przemienią Twój światopogląd, nawet się nie zorientujesz kiedy.

Zapomnieliśmy o przestrzeni sakralnie nacechowanej po katolicku, to szukamy jakichś feng szuj posążków buddy. Zamiast ołtarzyka albo na równi ze świętymi obrazami wieszamy na ścianach plakaty gwiazd filmów, sportu, muzyki(taki nienazwany wprost, nowy politeizm). Odwróciliśmy od Mszy Świętej nasz rytualny zmysł(przez usunięcie poczucia Odgórności, niezmienności, tajemnicy wyrażanego w pozawerbalnych znakach:  http://blogownia.stacja7.pl/to-nie-tradsi-zaczeli/) na rzecz przegadania. Teraz jak Rytuał traktujemy koncerty,  dyskoteki i piłkarskie mecze. Trzeba odwrócić ten proces. Bo jak mawiał abp. Fulton John Sheen:

Jeśli nie żyjesz tak, jak wierzysz, to zaczniesz wierzyć tak, jak żyjesz.
Bo stanie się to, przed czym przestrzegał Chrystus:
Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku, ale nie znajduje. Wtedy mówi: “Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem”; a przyszedłszy zastaje go niezajętym, wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze z sobą siedmiu innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I staje się późniejszy stan owego człowieka gorszy, niż był poprzedni. Tak będzie i z tym przewrotnym plemieniem”. (MT 12, 43-45)

Jak? Moja propozycja jest taka