sobota, 11 sierpnia 2018

Marcin Lewandowski (wice)mistrzem Europy na 1500 metrów !

Koalicja złożona nie tylko z norweskich braci wiedziała, że bez afrykańskich napędzaczy tempa najlepszy średniodystansowiec Europy ostatniej dekady, czyli Marcin Lewandowski wygra ten bieg w cuglach. Dlatego nie chcieli dopuścić, by na ostatnim wirażu miał miejsce do wyprzedzania. Nie miał. Musiał wyprzedzać niemal cały wiraż po trzecim torze, przez co przebiegł zdecydowanie najwięcej i dystans 1500 metrów zaliczył zdecydowanie wcześniej od innych, czyli jeszcze przed linią mety. Pod tym względem był zdecydowanym zwycięzcą.

Paradoksalnie nie dowodzi to jeszcze wielkiej siły bezwzględnej na 1500, ponieważ tempo biegu było wolne, a przy szybkim tempie obserwowanym na mitingach z zającami i afrykańczykami  bracia Ingebrigtsenowie byliby dla Polaka dużo trudniejsi do wyprzedzenia, a i tak uplasowaliby się za reprezentantami innych kontynentów. Oczywiście mam nadzieję, że ukryte zapasy wypracowane na treningach pozwolą tą ocenę w przyszłości zweryfikować na plus dla biegacza o popularnym wśród kibiców piłkarskich nazwisku.

Sila w biegach o srednim i wolnym tempie wynika  z tego, iż bezwzględnie(czyli oceniając dystans czasowy do światowej czołówki) jest on obecnie lepszy na 800 metrów, wg mnie najlepszy w Europie.

Ktoś tu być może się zdziwi  przypominając, że na ów krótszy dystans lepszy jest Adam Kszczot.
Zgadza się, to biegacz wyborny, jednakże wydaje mi się iż obecnie to Marcin Lewandowski jest zdolny do lepszych czasów na 800 metrów.

Nie zgadzam się też z tymi, którzy sugerują Marcinowi Lewandowskiemu szybkie porzucenie 800 metrów na rzecz 1500. Równając do światowej czołówki okazuje się, iż jest on zdecydowanie lepszy na tym krótszym dystansie.

Oby był jeszcze lepszy na obu! W Europie 1500, na świecie 800. Albo inaczej: w mitingach 800, w turniejach 1500? Trudny wybor. Najlepiej żeby to można było łączyć, bo jak widzę progres na 1500 daje też progres na 800.
Gratulacje i powodzenia!