i tu od 7 minuty:
Tyś we wschodzie słońca krwistym
I w strumieniu bladym, bystrym
W chlebie przeżegnanym
W cieście świata wypalanym
W Miłosierdziu Twym ognistym
W Piecu, w któryś Swoje Ciało
Rzucił z nami się bratając,
W cztery świata strony
Rozciągniony, wywyższony
Pierś Twą włócznią rozerwano
I wytrysnęły soki Miłosiernie Boże
Spłynęły z Drzewa Życia na wargi dusz spękane
By w górę po nim pięły się za głosem, który woła że
Błogosławieni Miłosierni
Nie daj, bym Cię zamknął w klatce
Słów, uniesień, akcji, pieśni.
Znak Twój w życie wkreślę,
W dom, strój, pracę, w czas i przestrzeń
W bliźnim, Jezu, Cię zobaczę!
Tam wytrysnęły soki Miłosiernie Boże…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do komentowania