Film opowiadający o Mistycznym Stylu Życia, czyli lekarstwie na bolączki Zachodu, "płyta" z autorskimi piosenkami, książka pisana od 10 lat "Katologi(k)a... W realizacji tych wszystkich i kilku innych omawianych dalej inicjatyw możesz mieć swój udział! Zapraszam!
Możesz korzystać do woli z owoców kilkunastoletniej pracy pełnej wzlotów i upadków. A jeśli masz możliwość i potrzebę, możesz udzielić autorowi projektu WSPARCIA
Możesz korzystać do woli z owoców kilkunastoletniej pracy pełnej wzlotów i upadków. A jeśli masz możliwość i potrzebę, możesz udzielić autorowi projektu WSPARCIA
MISTYCZNY
STYL ŻYCIA
Stwórzmy
go razem!
Mam
dla Ciebie propozycję współpracy. Chodzi o Twoich bliskich,
mieszkanie, pożywienie i pracę, czyli o... życie. Chodzi
o coś, co może zrobić każdy, nie dysponując wielkimi środkami.
Wystarczy chęć. Chodzi zaś przede wszystkim o ROZWIĄZANIE
nurtujących wielu poczciwych ludzi rozterek: Pożyteczna
praca, czy mistycyzm? Obowiązki, czy modlitwa? Praktyczność, czy
bujanie w obłokach? Jak
to pogodzić unikając z jednej strony materializmu, a z drugiej
"dewocji"? Jak? Odpowiedź jest prosta. Obnaża ona fałsz
powyższych dylematów, a przy okazji stanowi lekarstwo na chorobę
współczesnego świata, której są one przejawem. No to jak?
Zrobić
z życia jeden wielki ZNAK.
Niby jest to proste i dostępne każdemu, ale w wyniku przesądów na
temat... „przesądów”, ludzie są wobec tego podejrzliwi. Nasza
wspólna misja właśnie na tym polega, by te podejrzenia rozwiać i
by uczynić
ZWYKŁE
SPRAWY ZNAKIEM WIARY.
Jest
to niezwykle oszczędne rozwiązanie. Oszczędne, a jednocześnie
ewangeliczne. Bo to Chrystus tej „oszczędności” nas nauczył.
Wykorzystał wszak obrazy pracy zwykłych ludzi i jej efektów:
zasiewu, ziarna, chleba, winnicy, połowu, ryb. Wpisał się w
„pogańskie” obrazy wschodzącego słońca, Krzyża- Drzewa
Życia, ofiary... Wejdźmy na ową prostą, starą, ale zarośniętą
ścieżkę, rozwiejmy nieuzasadnioną podejrzliwość, przez którą
szczere wysiłki życia wiarą przynoszą efekty odwrotne do
zamierzonych.
Nie
wchodźmy w rolę księży. To oni mają Sakramentów udzielać,
Pisma zgłębiać i kazania nam prawić. Pokażmy, jak to nauczanie
wyrażać za pomocą codziennych obowiązków. Przygotujmy projekty
wnętrz, domów, ubiorów, zaangażujmy krawców, architektów,
budowlańców, rolników, piekarzy, i hodowców, lekarzy. Niech
przyłączą się do dzieła, do budowania z ich zajęć Mistycznego
Stylu Życia! Pokażmy, jak układ wiejskich chat i jego relacja do
całej przyrody mógł przypominać o Panu Bogu i jak to przełożyć
na nowoczesne budownictwo. Napisałem „mógł”, ponieważ nie
musiał: Tak samo, jak znawca Pisma może je źle rozumieć, a jeśli
rozumie to się do jego zaleceń nie stosować, tak i ów „język”
zbudowany z czynności, rzeczy i przyrody może być rozumiany źle
albo w ogóle. Właściwe może zaś być zrozumiany tylko wtedy
kiedy ISTNIEJE! Jeśli budujemy mur podejrzliwości do niego, to
odbieramy ludziom szansę na jednoczesne wypełnianie obowiązków i
wyrażanie za ich pomocą wiary! Zróbmy na przekór światu!
Przywróćmy sobie i innym tą szansę!
Zmierzamy
do tego, by każdy katolik mógł – jeśli zechce – przyłączyć
się do tego projektu. Docelowo zależy nam na zbudowaniu domku,
później małego osiedla, ale nie martwego jak skansen, tylko
zamieszkałego przez pracujących wokół niego ludzi, produkujących
realne dobra i utrzymujących siebie wraz z ową osadą. Niech te
obiekty promieniują na świat wartościami katolickimi i zachęcają
do naszej wiary nie tyle słowem(nadużywanym, a przez to odartym z
wartości), co pogodnym czynem. Można w nich uprawiać tak
rozchwytywaną dziś zdrową żywność, zbierać zioła, układać
diety wg zaleceń np. św. Hildegardy, propagować „trening
integralny”- wykorzystujący codzienne, pożyteczne prace i
prowadzić zdrowy tryb życia. Można prezentować mistyczne wnętrze,
odpowiadając na potrzebę mistyki, którą współcześni
zaspokajają w obcych nam i sprzecznych z chrześcijaństwem
wschodnich praktykach. Nie potrzebujemy feng shui, bo mamy swoje,
katolickie wnętrze- Izbę na planie Krzyża! Chcemy, by te obiekty
były inspiracją dla ludzi, którzy zechcą sami podobne siedliska
budować. Z małego ziarenka niech wyrośnie drzewo i niech rozsieje
po świecie krocie ziaren, z których następne drzewa wystrzelą ku
Niebiosom. Każde o nieco innej specjalizacji. Niech się wzajemnie
uzupełniają tworząc wielki las - ekosystem gospodarczy i
symboliczny.
Zanim
jednak to się uda, chcemy wydać i rozpowszechnić zaprojektowany
już częściowo album(którego wersję roboczą załączam do tego
listu) opowiadający o Znakach Chrystusa ukrytych w całej przyrodzie
i codzienności, oraz książkę „
KATOLOGIKA.
LEK NA ZARAZĘ (Zachodu)”,
która potrzebę tego przedsięwzięcia uzasadnia odnosząc ją do płaszczyzn: filozoficznej, artystycznej, politycznej i społecznej. Chcemy też przygotować o tym cykl filmów.
KATOLOGIKA.
LEK NA ZARAZĘ (Zachodu)”,
która potrzebę tego przedsięwzięcia uzasadnia odnosząc ją do płaszczyzn: filozoficznej, artystycznej, politycznej i społecznej. Chcemy też przygotować o tym cykl filmów.
Do
tego, by samemu spróbować nie trzeba wielkich finansowych nakładów.
Wszak każdy gdzieś mieszka, każdy się ubiera, każdy coś je i z
tego wszystkiego może czynić znaki wiary. Nawet bez słów. Każdy
może zrobić ten pierwszy krok! Trzeba tylko by się o takiej
możliwości DOWIEDZIAŁ, by porzucił przesadną obawę
współczesnego świata, że tego typu rzeczy to formalizm, magia i
zabobony, że trzeba wierzyć „tylko w sercu”. Tego typu
podejrzenia wciskane nam do głów są błędne. Konsekwentnie za
nimi podążając musielibyśmy bowiem oskarżyć o magię i zabobony
Jezusa! Wszak stał się On Ciałem, leczył śliną, dał siebie w
Doskonałym Rytuale Mszy Świętej, w materialnych formach Chleba i
Wina, z Ciałem cierpiał i zmartwychwstał i nam to samo obiecał.
Gdyby chciał, to by nam tylko duszę dał. Gdyby chciał, to by
tylko duchowo cierpiał i zbawiał. A jednak przyszedł cieleśnie,
czym potwierdził niezbywalność wyrażania wiary za pomocą
zewnętrznych form. Uczynił On glebą swojej Ewangelii zwykłe,
przyziemne sprawy: zasiew, ziarno, chleb, wschodzące słońce...
Dlatego nie możemy wraz z rozwojem cywilizacyjnym od tych spraw, od
przyrody i ziemi się odrywać. Wtedy bowiem ziarno Bożej Nauki nie
będzie miało gdzie rosnąć, nie będzie przez nas właściwie
rozumiane!
W
szkicu albumu zawarty jest PLAKAT z MAPĄ SYMBOLICZNĄ,
ze swego rodzaju projektem wnętrza, który możesz – w miarę
możliwości- przenieść na własny pokój, salon, czy inną
przestrzeń życia. Owa symboliczna mapa zawiera swego rodzaju
odniesienia do innych aspektów codzienności, takich jak jedzenie,
ubiór, czas, czy relacje z ludźmi. Szczerze mówiąc, udało mi się
w tym rysuneczku streścić całą ideę. Na jego podstawie możesz
sam działać. Mistycznie działać! Powodzenia.
Mam
nadzieję, że zdecydujesz się wcielić w życie wskazówki
umieszczone na mapie symbolicznej, a część swoich obowiązków i
modlitw ofiarować w intencji powodzenia misji, która tym samym
stanie się Twoją.
Serdecznie
pozdrawiam w Jezusie i Maryi+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do komentowania